![]() |
![]() Baron Cygański - Opera Nova w Bydgoszczy - 07.11.2010[...] okrzykami i owacjami na stojąco nagradzali tych, którzy w pełni na wyróżnienie zasłużyli: [...] Arsene (intrygująco urocza i dzika jednocześnie Julia Iwaszkiewicz - najlepszy głos tego wieczoru) [...]Michalina Łubecka Gazeta Wyborcza - Bydgoszcz, 2010-11-09 Koncert "Starzy mistrzowie w młodym wykonaniu" - Teatr Muzyczny w Lublinie - 16.05.2010[...] Na niedzielny koncert szedłem zatem z dużymi oczekiwaniami, ale to, co usłyszałem przerosło owe oczekiwania. [...] Już pierwsze jej wyjście na scenę z arią Gildy z "Rigoletta" pokazało, że można oczekiwać uczty. Co niebawem zostało potwierdzone jej duetem z tej samej opery wykonanym z Kamilem Pękalą. A kulminacja nastąpiła w drugiej części koncertu.Zaryzykuję twierdzenie, że Julia Iwaszkiewicz należy do tego rzadkiego rodzaju artystów, którzy są tym lepsi, im trudniejszy jest materiał, z jakim się mierzą. Dowiodła tego arią Zerbinetty z opery "Ariadna na Naxos" Richarda Straussa, jedną z najtrudniejszych partii sopranowych w całej literaturze operowej. Było to wykonanie fantastyczne, wręcz porywające; godne największych scen, być może nie tylko polskich. [...] w chwilę później Julia Iwaszkiewicz zaśpiewała arię Olimpii z "Opowieści Hoffmanna", która w jej wykonaniu stała się pyszną miniaturą wokalno-aktorską. Tego się nie da opisać; trzeba to było zobaczyć i usłyszeć. Andrzej Z. Kowalczyk Kurier Lubelski, 2010-05-17 Czarodziejski Flet - Opera Bałtycka w Gdańsku - 27.03.2010[...] Het meest indrukwekkend zijn Edyta Piasecka als de koningin van de nacht – vooral in haar beroemde coloratuuraria "O zittre nicht, mein liebe sohn" – en Mikolaj Zalasinski (Papageno) en Julia Iwaszkiewicz (Papagena) in hun duet "Papageno, Papagena". [...](Największe wrażenie zrobili Edyta Piasecka jako Królowa Nocy - szczególnie w jej słynnej arii "O zittre nicht, mein liebe Sohn" - oraz Mikołaj Zalasinski (Papageno) i Julia Iwaszkiewicz (Papagena) w duecie "Papageno, Papagena.) Andrzej Orłowski Place de l'Opera, 2010-03-30 [...] W spektaklu tym znajdziemy nie tylko metaforę, lecz także realizm, na przykład w zabawnej scenie Papagena i Papageny, w której świetnie wypadli wokalnie i aktorsko Mikołaj Zalasiński i Julia Iwaszkiewicz. [...] Katarzyna Chmura Gazeta Wyborcza Trójmiasto online, 2010-03-31 Wesele Figara - Opera Bałtycka w Gdańsku - 14.02.2009[...] Bardzo dobrą Zuzanną była Julia Iwaszkiewicz - ładnie śpiewała (choć w pięknej arii ogrodowej z IV aktu niepotrzebnie "poprawiła" Mozarta, dodając pseudokoloraturową kadencyjkę), a stworzona przez nią postać ujmowała prawdziwie dziewczęcym wdziękiem. [...]Piotr Pożakowski Ruch Muzyczny, 2009-03-22 Traviata - Teatr Muzyczny w Lublinie - 31.01.2009[...] Jak najlepsze wrażenie zrobiła debiutująca w partii Violetty Julia Iwaszkiewicz. Młoda śpiewaczka, obdarzona bardzo ładnym sopranem i potrafiąca nader umiejętnie zeń korzystać, świetnie odczytała niemal w pełni realistyczną (a na pewno akcentującą psychologię postaci) konwencję spektaklu. [...]Andrzej Z. Kowalczyk Kurier Lubelski, 2009-02-03 Gwałt na Lukrecji - Opera Bałtycka w Gdańsku - 17.10.2008[...] Sopranową partię Łucji śpiewała z powodzeniem Julia Iwaszkiewicz [...]Piotr Pożakowski Ruch Muzyczny, 2008-12-07 Don Giovanni - Opera Bałtycka w Gdańsku - 13.04.2008[...] Dobrą wokalnie Zerliną była Julia Iwaszkiewicz - w tej partii oczekiwałbym wprawdzie więcej delikatności i słodyczy w prowadzeniu frazy, ale jej brak był zgodny z koncepcją postaci. [...]Piotr Pożakowski Ruch Muzyczny, 2008-05-11 Rigoletto - Opera Bałtycka w Gdańsku - 19.05.2007[...] O udanym występie można też mówić w przypadku Julii Iwaszkiewicz, która debiutowała tego wieczoru w partii Gildy. To miły w barwie, dobrze ustawiony głos, sprawny technicznie, a także - co nieczęste wśród wykonawczyń tej partii - mocny i niosący w sobie spory ładunek dramatyzmu. [...]Piotr Pożakowski Ruch Muzyczny, 2007-06-24 [...] Odbudowy wymaga zespół solistów, ale tego można dokonać, o czym świadczy choćby udany występ młodej Julii Iwaszkiewicz o warunkach idealnych, by się wcielić w skrzywdzoną niewinność - Gildę, córkę Rigoletta. [...] Jacek Marczyński Rzeczpospolita, 2007-05-22 [...] Julia Iwaszkiewicz stworzyła obraz delikatnej Gildy o pięknie brzmiącym jasnym głosie i sprawnej, pewnej koloraturze. [...] Katarzyna Chmura Gazeta Wyborcza - Trójmiasto, 2007-05-21 [...] Wszystko jest tu umowne - poza jednym: artyści umowni nie są. To są prawdziwi artyści. Od ich sztuki - aktorskiej, śpiewaczej, tanecznej - zależy sukces przedstawienia. I do teatru operowego przychodzimy nie, żeby po raz któryś zgadywać, co będzie dalej, jak się to skończy, siąkać w chusteczkę od łez nad dolą biednej, cnotliwej (do czasu, bo jednak uległa i oddała cnotę cynicznemu oblatywaczowi dam wszelakiej proweniencji Księciu Mantui) Gildy, ale żeby podziwiać artystów. Oni są solą i magnesem sztuk scenicznych. W "Rigoletcie" są to - głównie - tytułowy błazen, jego tajemna córka Gilda oraz cyniczny Książę. Rolę Rigoletta zagrał wielki artysta Mikołaj Zalasiński; nie zawiódł gdańskiej publiczności. Rolę Gildy - młodziutka, a już doskonała Julia Iwaszkiewicz. [...] Tadeusz Skutnik Dziennik Bałtycki, 2007-05-21 |